środa, 25 marca 2009

Globalne ocipienie

Najnowsze badania wykazują, że tzw. globalne ocieplenie się skończyło. I są duże szanse, że zacznie się cofac, ponieważ zaobserwowano, że lodowce zaczynają się powoli powiększać. Są osoby, ktorych to nie będzie cieszyć. Główny argument tracą ekolodzy, bo o co teraz walczyć? Do łask wrócą ochrony zagrożonych gatunków, bo teraz jakby blask emitowanego dwutlenku węgla jakby je przyćmił. Nie wiem czy jest odpowiednim mieszanie się człowieka w ochronę gatunków, skoro codziennie giną jakieś bezpowrotnie, a my nawet o tym nie wiemy. To jak regulacja natury, aparatura sztucznie podtrzymująca życie. Bo jak wytłumaczyć, że ostatnie egzemplarze gatunku na wymarciu są w rezerwatach i należy zrobić wszystko, by się reprodukowały. Natura nie chce - to nie. Dlaczego w ZOO nie chcą się rozmnażac? Jakby się tak chętnie rozmnażały to trzeba by układać żyrafy jak tarcicę na stosach.

Wracając do tematu: źródło dochodów, jakim przestaje być globalne ocieplenie odchodzi do lamusa. A żeby pozyskać nowe środki, opłaty za emisję CO2 będą dalej pobierane, bo przecież dotychczasowa polityka się sprawdziła i dzięki temu globalne ocieplenie staję się przeszłością. Jakoś nikt nie dopuszcza myśli, że natura sama zarządziła zmianę klimatu, co w przeszłości miało miejsce często. Obecne czasy są swojego rodzaju anomalią, bo klimat utrzymuje się wyjątkowo długo. Teraz dopadnie nas epoka lodowcowa, której trzeba będzie zapobiec? Może odżyje przemysł motoryzacyjny, który produkuje ekologiczne badziewa z spełniające normy spalania Euro V, VI i ile tam jeszcze wymyślą. Do łask wrócą silniki V8 od 4 litrów w górę (swoją drogą - spotkałem się z silnikiem 8,2l i mocą 88KM. Taki silnik przeżyje wszystkie epoki lodowcowe :)

Nie mogę wprost się doczekać kontrartykułów, że te informacje to manipulacja i na podstawie krótkotrwałych badań nie moża jednoznacznie stwierdzić, że to koniec globalnego ocieplenia naszej planety.

Brak komentarzy: