Czy inni decydują za nas? Czy jestem samodzielną i niezależną osobą? W biznesie, życiu prywatnym, decyzjach, w zakupach, preferencjach artystycznych i estetycznych? Każdy z nasz odpowie natychmiast, że tak. W końcu wybieramy różne produkty, pluralizm podaży, umożliwia nam niezależność w podejmowaniu określonych wyborów i decyzji. Ale kto się zastanawiał czy nie robi tego na użytek innych? Żeby inni postrzegali nas jako indywidualistę i wyróżniali nas z szarego tłumu w mgnieniu oka.
Poszukujemy pomysłów na swoją niepowtarzalność. Badania socjologów jednak i tak nas rozszyfrowują. Nasze potrzeby i preferencje są identyfikowane i wkrótce otrzymujemy produkty, usługi takie jakie wymagamy, dające nam możliwość wyróżnienia się, potwierdzenia swojej unikalności. Daje to nam możlliwość zaistnienia jako indywiduum, tyle że znowu znajdujemy się w pewnej grupie większościowej, tzw. klientów nietypowych, indywidualistów. W ten sposób niepowtarzalność została sklasyfikowana. Tłum społeczny pójdzie do kina na wybitną produkcję obsypaną Oskarami, bo wszyscy to obejrzeli, film musi być swietny! A co z filmem, który nie dostał tylu nagród? Nie obejrzę go, przecież nikt go nie docenił. Z kim ja o nim porozmawiam?
Reguła większości prowadzi nasze działania do ekstremalnych granic naszych możliwości, nie przewidzianych przez naturę. Najwyższy człowiek, najszybsze auto, najsilniejszy mężczyzna, największe zyski... Człowiek prześciga się ze sobą. Mówiąc inaczej reguła większości prowadzi nasze społeczeństwa do sfery oderwanej od naturalnych korzeni (wszystko jest wytworem człowieka), mówiąc inaczej - do absurdu. Prowadzi to do zanikania własnych przekonań, opinii: "skoro ich jest więcej to ja chyba nie mam racji". Poszukując unikalności pragniemy wyjść poza koncepcję zwykłego społeczeństwa. Jednostki naprawdę indywidualne muszą przyjąć postawę życia paradoksalnego. Są mniejszością i aby coś zmienić, muszą ustanowić większość. Mniejszość nie wywrze żadnego wpływu i nie wprowadzi zmian. Żyjąc w świecie większości nie będziemy indywidualistami.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz